niedziela, 10 kwietnia 2011
Klaus Schulze -Timewind
Taaaa..... Medytacyjna podróż wgłąb siebie. Dwa utwory, każdy ponad 20 minut, czyli Klaus Schulze w najlepszej formie. Timewind. Uwielbiam tą płytę. Wycisza, relaksuje, odświeża. Pozwala skupić się na sobie, oddzielić się od świata i stworzyć wokół siebie kawałek prywatnej rzeczywistości do której nikt nie ma dostępu. Tam, chociaż na chwilę, można odpocząć i odsunąć od siebie wszystko to, co po prostu wq..wia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz