A więc niechaj się zacznie świętowanie! Ci starsi niech wyciągają swoje stare klamoty i te dziwne pudełeczka ze zrolowaną taśmą w środku i niech posłuchają muzyki, która ich kręciła dwadzieścia lat temu. A ci młodsi niech pogrzebią na strychu lub w piwnicy i przytargawszy stare pudła do pokoju zetrą warstwę kurzu i pokombinują jak to się podłącza, jak się wkłada kasetę do kieszeni i jak się potem wyciąga splątaną taśmę z trzewi magnetofonu :-) Albo niech po prostu krzykną "Tatooo!!! Jak to się robi??" hehe...
Ruszamy razem z Graforomanem i trwamy na posterunku do Niedzieli. Dołączajcie się! Każdy blog, który umieści wpis o akcji i poinformuje o tym mnie lub Graforomana w komentarzach zostanie wymieniony i podlinkowany w następnym poście. Oprócz tego mam dla was kolejną niespodziankę:
KONKURS!!!
Z nagrodą! Nie jest to co prawda jakaś wielka nagroda -to deck AKAI GXC-710D. Piękny vintage, ze wskaźnikami wychyłowymi, ciężki jak cholera klamot. Jest sprawny, tylko czasem klapka kieszeni się zacina, hehe... Może znajdzie się ktoś, komu serce zabije szybciej gdy postawi na swojej półce ten piękny magnetofon. A teraz zasady zabawy:
Proszę przysłać na mój lub Graforomana adres mailowy zdjęcie kasety, lub sprzętu audio, który posiada magnetofon i napisać kilka zdań o widocznym na fotce przedmiocie. Może to być anegdota, historia z nim związana, lub jakieś osobiste wspomnienie. Najciekawsze będziemy publikować na MOTH i Poważnie Niepoważnym Blogu. Nie będziemy się dublować, więc warto zaglądać tu i tu ;-)
Pamiętajcie, że wysyłając swoje prace zgadzacie się na nieodpłatną publikację na naszych blogach! W konkursie nie może uczestniczyć Edgar i Graforoman. Decyzje podjęte w związku z przyznaniem nagrody są nieodwołalne i nie podlegają żadnej dyskusji a osobami, które je podejmą są Edgar i Graforoman. Zwycięzca zostanie wyłoniony po burzliwych naradach i zostanie ogłoszony kilka dni po zakończeniu MTSKM 2. Wszystko zależy od ilości nadesłanych materiałów.
Po ogłoszeniu wyników proszę zwycięzcę o kontakt i podanie adresu, na który wysłany będzie magnetofon. Koszty wysyłki biorę na siebie, sprzęt zostanie wysłany w przeciągu tygodnia od otrzymania maila z adresem. Dane adresowe zostaną wykorzystane tylko i wyłącznie do wysłania paczki i zaraz potem zostaną skasowane z komputera oraz mojej pamięci (to tak na wypadek podpadnięcia pod ochronę danych osobowych...).
Aha, jeszcze jedno. Na czas MTSKM przesuwam czas ukazywania się postów. Będą one publikowane codziennie o godzinie 21. Albo tak jakoś około tego :-)
Bawcie się dobrze!!!!
Yo! Kasetowicze!
OdpowiedzUsuńMamy już pierwszych zwolenników
http://auctorexmachina.wordpress.com/
http://panipeonia.wordpress.com/2012/09/03/1674/
Postaram się dołączyć! Muszę tylko dorwać się tatowego zbioru kaset pod nieobecność właściciela ;p
OdpowiedzUsuńSuper! Nie zapomnij umieścić info o akcji w swoim blogu ;-)
UsuńNa blogu napiszę coś w tych klimatach pod koniec tygodnia, ale ruszyłem już z akcją na rockomotivowym facebooku- przed chwilą poszła pierwsza fotka z kasetą z kolekcji:D
UsuńNa Facebooku jeszcze nas nie ma, ale chyba trzeba będzie to zmienić... Więc dobrze, że Ty o tym tam napiszesz :-)
UsuńNie wiem, czy jest jakiś termin?
OdpowiedzUsuńYhy, do końca trwania MTSKM, czyli do Niedzieli do godziny 23:59.
UsuńHehe, to się zacznie buszowanie po domu w poszukiwaniu starych kaset
OdpowiedzUsuńKolejna uczestniczka Anika
OdpowiedzUsuńhttp://anikiblog.wordpress.com/2012/09/04/1739/
Wszyscy wymienieni w następnym poście :-)
Usuńjestem, dołączyłem- be_red
OdpowiedzUsuńWita się, Moja Stodoła dołączyła. Ukłony dla twórców akcji.
OdpowiedzUsuńPoproszę o nagrodę główną ;-)
OdpowiedzUsuńTutaj przypomniałem, około, 500-1000 wydawnictw z źródeł analogowych, w tym kaset magnetofonowych.
Głównie polskich. Nie prędko będzie drugie takie źródło!
Twoja akcja, owszem zacna, ale gówno warta! Raz na rok hasło z którego nic nie wynika.
Ile dawno zapomnianych wydawnictw na kasetowych przypomniałeś? Nic nie przypomniałeś.
http://19661129.blogspot.com/
Za przechwalanie się nagroda nie przysługuje. Za ilość nagroda nie przysługuje, nawet jeśli owa ilość mieści się w przedziale między 500 a 1000.
UsuńWystarczy, że podeślesz zdjęcie i tekst. Jury rozważy.
Charlie Bibliotekarz podesłał kolejną pracę konkursową. Deck ma wzięcie. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://charliethelibrarian.com/miedzynarodowy-tydzien-sluchania-kaset-ii/
I o to chodzi, o to chodzi! :-)
UsuńProszę bardzo. Kupiłem trzy lata, - ależ ten czas mknie - dokładnie ten egzemplarz.
OdpowiedzUsuńhttp://www.swistak.pl/a2620144,PIONEER-CT-S450S-SR-deck-magnetofon-do-wiezy.html
Bardzo sympatyczna cena, do tego egzemplarz w stanie nówka nie śmigana. Przesłucham i zdigitalizowałem na nim, od czasu zakupu, około 1000 kaset magnetofonowych. Nadal działa bez zarzutu.
Magnetofon ma istotną, w przypadku polskich nagranych kaset magnetofonowych, cechę, a mianowicie, jest łatwy dostęp do śrubki za pomocą której można ustawić pożądany skos głowicy. Co ma niebagatelne znaczenie dla jakości odsłuchu polskich nagranych kaset.
Mam jeszcze jeden model, kupiłem go na aukcji, głównie dla pomarańczowych analogowych wskaźników. :-). Niestety zakupiony egzemplarz okazał się niesprawny, ale za 100 złotych, fachowiec przywrócił go do życia. Czasem go sobie włączam, szczególnie nocą wygląda ładnie:
http://www.youtube.com/watch?v=myJ7Ntz8dyE
O!
UsuńPodziel się z nami, drogi Nikcie, refleksją, jak to jest przystąpić do akcji, która jest "gówno warta"?
Fakt, trochę mnie poniosło, niesłusznie z resztą. Akcja sam w sobie jest ciekawa, rzecz w tym że to tylko tygodniowa akcja, a nie stały trend. Jak pokazuje przykład mojego bloga i wielu innych, istnieje mnóstwo pozycji wydanych tylko na kasetach magnetofonowych. Są to pozycje warte co najmniej uwagi.
OdpowiedzUsuńA nawet jak są re-edycje CD, współczesne, to i tak warto posłuchać z kasety, bo brzmią inaczej, nawet jak ich jakość bywa nie najlepsza i uwagi na niedoskonałość nośnika, ale jak zachowana taśma nie jest zniszczona, to bardzo przyjemnie się tego słucha.
Szkoda, że większość osób która digitalizuje takie unikalne wydawnictwa, na ogół robi to źle. Kompresuje do mp3, kastrując nieodwracalnie brzmienie, nie reguluje skosu głowicy, nie przekłada taśmy do innego opakowania, gdy np gąbka dociskowa jest zużyta, ba nie przemywa głowicy, rolek, przed odczytem, nie wyrównuje poziomu głośności kanałów, nie wyrównuje - a ta najczęstsza przypadłość w przypadku kaset magnetofonowych - poziomu niskich i wysokich tonów w kanałach, aby to równo grało.
Ale najgorsze jest wtedy, gdy jakiś domorosły spec bierze się za odszumianie, odświeżanie brzmienia, wtedy to wychodzi masakra na ogół.
pozdrawiam
Bardzo fajna inicjatywa, popieram, lecz dopiero wróciłem z wojaży, i nie za bardzo mam czym się dołożyć. Pozdrawiam. PS. Może trochę przedłużyć, lub ponowić za jakiś czas. Rok ma 52 tygodnie, można częściej.
OdpowiedzUsuńMTSKM jest jak "Noc muzeów" - też raz w roku. :)
OdpowiedzUsuńMTSKM nie służy do udowadniania komukolwiek o wyższości kaset nad innymi nośnikami, nie służy również do przypominania dawnych nagrań. To robią inni, ot, chociażby Nikt. MTSKM jest sentymentalną podróżą do lat młodzieńczych, gdy kasety były jedynym tak naprawdę ogólnie dostępnym nagrywalnym nośnikiem. Szpulowce to już inna liga, sami przyznacie. Ma przypomnieć ludziom o kasecie i zachęcić ich do szukania swoich dawno zapomnianych zbiorów.
UsuńGdy zaczniemy o tym trąbić bez przerwy, to z czasem akcja spowszednieje, stanie się nudna i nikt na nią by nie zrwracał uwagi. A tak, raz do roku, przez siedem dni trąbimy do Was, drodzy czytelnicy: zajrzyjcie na strych, zajrzyjcie do piwnicy, tam kryją się muzyczne skarby i kawałek Waszej niewinnej młodości! Takie jest zadanie MTSKM. Amen.
Nie, nie, raz jeszcze Nie. Trzeba o tym trąbić, wszem i wobec. By nagrania z kaset magnetofonowych nie zaginęły. Tylko całoroczna praca da efekty, z czasem, gdy przeszukamy, strychy, piwnice, pawlacze.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie, warto szukać. Nic tak nie cieszy, jak odnalezione nagranie, dawno zapomniane.
Widzisz, Nikt, masz doskonały pretekst do reaktywacji Analogowego Ucha :-)
UsuńTy będziesz tam trąbił non-stop, a ja raz do roku urządzę MTSKM i jak będziesz chciał, to się dołączysz.
Nie ma potrzeby reaktywacji Analogowego ucha, kontynuacja jest tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://omuzyceblog.wordpress.com/
A propos, ta fotka z półką z kasetami jest bardzo interesująca :-)
Jak kolega będzie miał trochę wolnego czasu to chętnie kolegę odwiedzę z butelką szlachetnego trunku. Przegadamy noc. :-)
Ja w kwestii formalnej. Proponuję, żeby tydzień drugiej edycji MTSKM potrwał 14 dni, do niedzieli. Jako, że bryka mi się rozkraczyła dużo czasu spędzam w warsztacie, poza tym muszę wyjechać służbowo i nie mogę poświęcić się MTSKMowi tak jakbym chciał. Czy Ojciec Założyciel Edgar wyraża zgodę na niewielką korektę czasu trwania tygodnia?
OdpowiedzUsuńNikt. Witamy na pokładzie. :)
Wybacz, Romek, ale trzymajmy się głównej zasady ujętej nawet w nazwie. Tydzień to tydzień :-)
UsuńAle możemy przedłużyć czas nadsyłania prac konkursowych o tydzień! O! I tak zrobimy! Do 16 września można jeszcze walczyć o decka!
Usuń