Już po raz czwarty zapraszam wszystkich do poświęcenia tych kilku dni na dwudziesto-trzydziestoletni skok w przeszłość i odkurzenie kaset magnetofonowych. Może przypomnicie sobie dawno zapomniany zespół? Może z mężem/żoną posłuchacie po latach waszego ulubionego kawałka? A może przypomnicie sobie co robiliście, gdy rolki kasety niewinnie przesuwały taśmę nad głowicą starego Kasprzaka? Oj, chyba ktoś się właśnie zarumienił!
W tym roku MTSKM obchodzimy razem z portalem StereoLife. Zajrzyjcie tam koniecznie! Będzie kilka publikacji związanych z magnetofonami, może dowiecie się czegoś ciekawego? Oczywiście na MOTH w tym tygodniu pojawią się posty o sprzęcie kasetowym, który posiadam. Zajrzyjcie też do starszych notek związanych z naszym świętem. Można znaleźć link do quizu o walkmanie, a tutaj dowiecie się dlaczego Edgar tak bardzo polubił ten nośnik ;-) A jeśli chcecie się dowiedzieć, jak to się wszystko zaczęło, to warto zajrzeć tutaj.
Oprócz tego zapraszam wszystkich do umieszczania postów na swoich blogach lub informacji na profilach w mediach społecznościowych na temat MTSKM. Jeśli coś napiszecie na temat obchodów, dajcie znać, wspomnę o tym (i podlinkuję) u siebie!
Czy szanowny Autor ma zamiar namawiac takze do chodzenia boso, unikania fryzjera i jedzenia miesa na surowo? ;)
OdpowiedzUsuńHehe... Mięso lubię, okres unikania fryzjera mam dawno za sobą, a łażenie boso... Nie próbowałem, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam ;-)
Usuńhttp://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2014/09/e46bb769-5ec2-4cc8-81fd-738aa501a264_original.jpg
OdpowiedzUsuńOj, było tak, było!
OdpowiedzUsuńSony CFS-W430L. Mam go od połowy lat 90tych :)
OdpowiedzUsuńOdpalamy. 3,2,1... Działa! To co by tu... coś z tamtych czasów.. O, mam. Tomek Kubiak: "Out of environment space" - czy ten materiał doczekał się w ogóle wydania na CD?
Wczoraj spędziłem wieczór ze słuchawkami na głowie, w decku dwie kolejne SA-90 z nagraniami z winyla - SBB "pamięć", jakiś Davies, Drum Dreams Bartkowskiego i Kaja Dancewicz. Jakość taka sobie, zwłaszcza że źródłem był bardzo lichy gramiak Technicsa a i płyty nieco sfatygowane ale ... nie o to tu chodzi, bo kaseta to nie pogoń za jakością, to tylko nietypowa i staroświecka zabawa w słuchanie muzyki, tak jak w gramofonach, bez skakania po kawałkach, bez wybierania ciekawszych fragmentów, od początku do końca.
OdpowiedzUsuńJohn 1.5 V
jestem jak co roku
OdpowiedzUsuńhttp://gdybywszystkieslowa.blogspot.com/2014/09/big-cyc-golonka-flaki-i-inne-przysmaki.html
be_red
Wiedziałem, że na Ciebie można liczyć :-)
UsuńA jak się spisuje Akai? Gra jeszcze?