Naprawdę, kiedyś was zanudzę... Ile można pisać, że płyta jest świetna, i że polecam, i że jest super, i że takie tam inne różne cudowności. Chyba będę musiał sobie sprawić płytę Gosi Andrzejewicz, albo Dody, żeby sobie poużywać. Ale z drugiej strony -szkoda kasy :-(
No, ale tutaj mamy naprawdę industrialny majstersztyk! Muzyka jest świetnie nagrana, polecam posłuchać na dobrym sprzęcie. Blixa Bargeld jak zawsze śpiewa po niemiecku, czyli w języku, który jest dla mnie całkowitą i nieodgadnioną tajemnicą, ale doskonale brzmi w industrialnych utworach. To język wręcz stworzony do takich klimatów! Szorstki, twardy tak samo jak ta muzyka, ale chyba już o tym pisałem.
Chcecie jakieś utwory, które się wyróżniają? Proszę bardzo: 1, 2, 4, 6, 9, 10.
Z przykrością muszę przyznać Ci rację. Płyta rewelacyjna, jednak nie sądzisz że od ENDE NEU Blixa jakby złagodniał. Nie ma takiego zadzioru jak w KOLLAPSie.
OdpowiedzUsuń