Dziś byłem u rodziców i grzebiąc w swoich starych kasetach, znalazłem jedną, na której było niedbale napisane "Painless killing". I serce mi żywiej zabiło. Toż to kaseta, na której jest nagrany MÓJ jedyny, MÓJ i tylko MÓJ, nagrany tylko przeze mnie, utwór muzyczny! Jednocześnie chciałbym zaznaczyć, że jest to jedyne nagranie jakie kiedykolwiek zostało przeze mnie popełnione.
Jest to muzyka elektroniczna, a nawet eksperymentalna i uważam, że jest to jeden z najwspanialszych utworów jaki kiedykolwiek powstał na tym Bożym świecie. No co... W końcu to moje muzyczne dziecko ukochane, jak mógłbym napisać cokolwiek innego???
Nagranie trwa około 6 minut i 36 sekund i jest w opłakanym stanie technicznym. Trudno. I tak je kocham! Muszę je jakoś zrzucić do kompa, ale na neta nie wrzucę, o nie... Parszywi piraci od razu by to wrzucili na torrenty, rapidszery, chomiki i inne takie. O nie! Nie ma mowy! Jak chcecie posłuchać, to zapraszam do siebie!
sprzedałeś już może te dwie kasety dżemu.?
OdpowiedzUsuńproszę o kontakt jakby co regresywna@wp.pl :)
Sprzedałeś?? Nie! Dlaczego miałbym to robić?
OdpowiedzUsuń