Pokaż przykład MUSIC ON THE HEAD: Tangerine Dream -Hyperborea -in search of the lost chord.

wtorek, 30 sierpnia 2011

Tangerine Dream -Hyperborea






   Hyperborea już niestety pochodzi z okresu działalności Tangerine Dream, kiedy to ich muzyka praktycznie przestała na mnie robić jakieś większe wrażenie. Płyty przestały być nowatorskim, rwącym strumieniem świeżych pomysłów, a zaczęły przypominać proste generowanie miałkich melodyjek z komputera. 
   Już na Hyperborei to słychać. Moim ulubionym utworem tutaj jest "No man's land", szybki, dynamiczny, taki do posłuchania jednym uchem przy robieniu czegoś innego. Następny jest tytułowy kawałek, który jest właśnie takim wygenerowanym numerem z kompa. Kurcze, w naszych czasach zrobienie takiego numeru trwałoby może pół godziny! Na szczęście "Cinnamon road" jest ciekawszy. Posiada coś, co można by nawet nazwać rockowym zacięciem, pojawiają się jakby gitarowe dźwięki dodające muzyce trochę energii i polotu. Cały utwór jest w sumie krótki jak na elektroniczne standardy (niecałe cztery minuty) i oparty na jednej melodii, ale miło się go słucha.
   Dopiero ostatni utwór na płycie daje odczucie obcowania ze starym Tangerine. "Sphinx Lightning" to długa, rozbudowana kompozycja, refleksyjnie tworząca spokojnie stonowany klimat. O, tego NAPRAWDĘ dobrze się słucha! W sumie płyta mogłaby się składać z dwóch kawałków: pierwszego i ostatniego i nic by nie straciła.

2 komentarze:

  1. Oj, nie zgodzę się. "Hyperborea" to jeden z najpiękniejszych utworów tego zespołu.. Fakt, należy wziąć poprawkę na czas powstania i skład już ze Schmoellingiem, który charakteryzowała większa zwartość kompozycji, ale utwór tytułowy ma po prostu piękną melodię, przestrzeń. Nie słyszę tu komputera.
    Tyle że niestety faktem, że Tangerine Dream twórczy, już za moment się skończył...

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozwolę również nie zgodzić się z opinią Edgara. Skąd pomysł, żeby zarzucać TD generowanie melodii z komuptera? Chciałbym o podanie przykładów wspołczesnych kompozycji dla porówniania, które bez problemu mogą być "..wygenerowanym numerem z kompa." I skąd pomysł, że "... w naszych czasach zrobienie takiego numeru trwałoby może pół godziny!..." Tytułowy utwór, to jeden z lepszych utworów TD z tego okresu, jak ja to nazywam "pejzarzowych". I będę się spierał,że to żadna "miałka melodyjka" wygenerowana z komputera. Myślę ,że większość miłośników TD, zgodzi się ze mną, że "Cinnamon road" to raczej ukłon w stronę tzw. "dyskotekowego" stylu TD a nie wartościowy utwór. A co Edgar powie na następną płytę w kolejności, która nagrało TD? Mam na myśli "Poland", czy to też miałkie generowanie komuterowe?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń