Wiecie, skąd mam tą płytę? Z Niemiec. A skąd konkretnie ? Z wystawki. Niemcy od czasu do czasu wystawiają zbędne dla nich rzeczy przed posesję, ludzie chodzą sobie, grzebią, wybierają, a to co zostanie zabierają śmieciarki. I byłem na takiej wystawce lat temu ...naście. Zajrzałem do pękatego pudła i serce mi żywiej zabiło. Całe pudło płyt! Był tam Carlos Santana, był BB King, byli Moody Blues i był też właśnie ten album Blood, Sweat and Tears.
I czasem sobie go włączam, alby się po prostu zrelaksować. Głos Davida Clayton-Thomas'a jest po prostu wyjątkowy. Posłuchajcie sobie "You're the one". Czyż nie jest wspaniały?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz