Nie mam iPoda. Nie mam iPada. Nie mam iCzegokolwiek. Więc dlaczego piszę o śmierci człowieka, który w sumie chyba z muzyką ma niewiele wspólnego? Czy na pewno niewiele? Jego odtwarzacze robią furorę na całym świecie, a iTunes to jeden z największych sklepów z muzyką. Niedawno co niektórzy świętowali otwarcie polskiego oddziału. Jednak czy to dobrze? Pliki tam sprzedawane są nie najlepszej jakości, niemal każde mp3 nielegalnie zassane z sieci ma lepsze parametry. Do tego ceny. Zakup całego albumu jest porównywalny z zakupem normalnego CD (którego potem możemy sobie sami zripować do dowolnego formatu).
Więc dlaczego wizja Steve'a tak szybko opanowała niemal cały świat? Nie wiem. I chyba w tym tkwił geniusz tego człowieka. On wiedział. I dlatego dziś wypada oddać cześć wizjonerowi, który zmienił świat. Na lepsze, czy gorsze -to sprawa dyskusyjna i w tym momencie drugorzędna.
facet - wizjoner...i tym chyba zyskal najlepsze uznanie..do tego designer - wszystko mozna zarzucic produktom Apple ale nie to ze sa brzydkie..to male dziala sztuki..wystarczy sie przejsc do dowolnego salonu Apple..te "maki".."makbuki"..wszystko piekne i dopracowane ..nie wspominajac juz o malej elektronice :)
OdpowiedzUsuń