Dziś przyjechał! Nawet nie miałem czasu go porządnie ustawić na półce, tylko na kilka minut włączyłem "Aenima" Tool'a i pstryknąłem kilka fotek. A wszystko przez awarię domową. Strzeliła mi rura i miałem romantyczne popołudnie i upojny wieczór z wiertarką, młotkiem i przecinakiem. Jutrzejsze popołudnie też mam zajęte, jakby się kto pytał.
A magnetofon? Przepiękny! Pierwsze wrażenie z tego krótkiego odsłuchu -powalające! Na razie postawiłem go na starszym bracie, ale trzeba będzie pomyśleć nad innym ustawieniem klamotów. Teraz mam naprawdę porządny magnetofon!
Aenima na dobrym sprzęcie - coś pięknego:)
OdpowiedzUsuńMoże dziś się uda wysłuchać jej od początku do końca...
OdpowiedzUsuń