Statek Kosmiczny Ścianka

   Statek Kosmiczny Ścianka -czyli jak nażreć się piachu i być szczęśliwym :-) Tak można by w sumie zacząć i zakończyć notkę o tej kasecie. Debiutancki materiał zespołu Ścianka jest właśnie taki, jak morda pełna piachu -ziarnisty, brudny, chropowaty, zadziorny, Velvet Undergroundowy. Ale jednocześnie kapitalny, świetny, pełen niespodziewanych pomysłów, zwrotów i połamanych rytmów. Kapitalna sprawa!

   Mam tą kasetę od lat, ale dorośnięcie do tego materiału zajęło mi trochę czasu, nie powiem. Pamiętam, gdy zakupiłem album, to po pierwszych przesłuchaniach wylądował szybciutko na półeczce i nic nie wskazywało na to, że jeszcze kiedyś do niego powrócę. Ale we łbie cały czas się coś się kołatało, a sama nazwa kasety też została w pamięci. I co jakiś czas sięgałem po tą muzykę powoli się przekonując do tych dziwnych dźwięków.

   Naprawdę, mieli rację nadając taką nazwę temu albumowi -muzyka jest wystrzelona w kosmos jak jakiś pieprzony statek kosmiczny!

PS

   Nowe wieści z ogródka MTSKM! Panowie pozazdrościli sławy i szybkości działania Paniom i ruszyli do nadrabiania emteeskaemowych zaległości. Drugi raz z rzędu dołączyli do nas:

Szary Burek
Gdyby wszystkie słowa
Dla Ciebie Gramy -prezentuje Piotyr2

   A Dirk z bloga Rockomotive zaczął rozsławiać święto na Facebooku. Przyznaję się, że na tym polu nic na razie nie zdziałałem, ale chyba trzeba będzie jednak wejść w social media ;-) Poza tym do świętujących dołączyli także Two Bored Men.
   Teraz razem z Graforomanem czekamy na prace konkursowe. O co chodzi z tym konkursem? Zajrzyj tutaj!