...I od razu zaczynamy od kawałka który wszyscy znają i kochają (chociaż może nie wiedzą, że to akurat numer APP). Instrumentalny Sirius, grany podczas wielu sportowych zmagań, ma w sobie rzeczywiście takie zacięcie, które kojarzy się ze zmaganiami sportowymi. A może to tylko takie automatyczne skojarzenie, powstałe przez ciągłe słuchanie tego motywu w takiej aurze? Możliwe.
Nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem jakimś wielkim fanem APP, ale przyznam się Wam, że praktycznie każda ich płyta wywołuje u mnie żywsze bicie serca. Od momentu gdy kupiłem "Eve" postanowiłem się rozejrzeć za innymi albumami grupy. Wcześniej znałem tylko "Ammonia Avenue", którą mam nagraną na kasecie. Ale muszę przyznać, że zespół prezentuje bardzo równy poziom swoich albumów. Co prawda na "Eye In The Sky" najbardziej podobają mi się utwory instrumentalne (czyli dwa, pierwszy "Sirius" i "Mammagamma" z strony B), ale muszę przyznać, że reszta nagrań jest równie ciekawa.
Tak naprawdę, cokolwiek chwycicie APP, to nie będziecie zawiedzeni!
bardzo lubie ten album...:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Alan Parson Project. Robię porządki w kompie i właśnie słucham wszystkich płyt.
OdpowiedzUsuńfozzie ;)
Bardzo dobrze zrealizowane nagrania co w przypadku Alana Persona NIE powinno dziwić. Oprócz tej płyty polecam jeszcze Pyramid oraz Turn On The Frendly Card. Dobre pomysły oraz b.dobra realizacja nagrań. Czyste przestrzenne i selektywne brzmienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kim jesteś, Anonimowy, który tak hurtowo skomentowałeś moje blogowe wypociny?
UsuńZ czego zresztą niesamowicie się cieszę!
Trochę muzycznym maniakiem. Na Twój blog trafiłem przypadkiem, a komentuję tylko te tematy w których mam cokolwiek do powiedzenia. Miałem akurat trochę czasu to wpisałem parę zdań. Ładnych parę lat temu, wymieniałem się korespondencyjnie z jednym z komentujących Twojego bloga w zakresie el-muzy. Kiedyś regularnie odwiedzałem stronę studia-nagrań. Niestety z braku czasu zaglądam b.rzadko.
UsuńPozdrawiam
Peter