Tak patrzę z perspektywy czasu na tą składankę i czując niewielki rumieniec zażenowania (ten zdeka pretensjonalny tytuł...) zastanawiam się jakim cudem rodzice nie wysłali mnie do jakiegoś psychiatry, czy kogoś podobnego. Toż to przecież krok od chwytania się żyletek i innych takich! A jakbyście jeszcze poczytali moje opowiadania z tamtego okresu... Nic tylko zamknąć młodzieńca i poczekać, aż mu przejdzie!
Ale składanka ładnie zrobiona, co nie? Sam wymyśliłem tytuł, zrobiłem okładkę, spis utworów, po prostu wszystko. Zresztą spójrzcie jak wygląda cała wkładka:
Fajny zestaw, prawda? Zwróćcie uwagę na nazwę stron w kasecie. Aż dziwne, że dożyłem 2012 roku...
PS
Obrazek na okładce pochodzi ze screenu pewnej bardzo popularnej w tamtych czasach gry. Może ktoś zgadnie jak się nazywa?
PS
Obrazek na okładce pochodzi ze screenu pewnej bardzo popularnej w tamtych czasach gry. Może ktoś zgadnie jak się nazywa?
Ja wiem, ja wiem. Tytuł tej gry osobiście wyryłeś na ścianie w akademiku :) I jeszcze taka mała historia związana z tą grą: Edgar, człowiek którego komputery wówczs nie kochały (nie wiem jak Ja wiem, ja wiem. Tytuł tej gry osobiście wyryłeś na ścianie w akademiku :) I jeszcze taka mała historia związana z tą grą: Edgar, człowiek którego komputery wówczas nie kochały (nie wiem jak teraz), jest jedyną znaną mi osobą która zawiesiła tę grę i to samą obecnością w pobliżu :)
OdpowiedzUsuńA wracając do składaka, zacny zbiór. W powiązaniu z Twoją twórczością rzeczywiście mieszanka wybuchowa.
Niech ci naukowcy szybciej wymyślają wehikuł czasu, przeniósłbym się w tamte czasy i przeżył je jeszcze raz, bez zmian, z wszystkimi wzlotami i upadkami. Dobre to były czasy.
teraz), jest jedyną znaną mi osobą która zawiesiła tą gre i to samą obecnością w pobliżu :)
A wracając do składaka, zacny zbiór
Tytuł i oprawa jak z black/doom metalowej kapeli:) Też kiedyś robiłem swoje składaki z okładkami itp ale takiej inwencji i fantazji to nie miałem niestety....:)
OdpowiedzUsuńA kolega nade mną to chyba miał ciężki sobotni wieczór;)
Elegancka składanka w dominacji Cave'a, utwór Tiamat z mojej ulobionej płyty "Wildhoney" którą to posiadam aż w dwóch różnych wydaniach (czego zazwyczaj nie praktykuję), tylko ten REM za wesoły ;-) O Yerzu
OdpowiedzUsuńUkład okładki trochę w stylu pirackiego TAKT-a
@rolu - sobotni wieczór był bardzo przyjemny, jednak niedzielny poranek (tak gdzieś od 13) to już masakra :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak mi się udało tak wkleić tekst.
Edgar, może przydałoby się dodać możliwość edycji wysłanego postu?
Niestety, musiałbym wywalić cały Twój komentarz. A zresztą nie da się ukryć, że Twoja wypowiedź ma swój nieodparty urok i niepowtarzalną powtarzalność, hehe :-)
OdpowiedzUsuń