Oto pierwszy album koncertowy grupy Kazik na żywo, ale w studio. Brzmi to cokolwiek dziwnie, nieprawdaż? No cóż, ale tak to już jest... Zespół, który miał za zadanie w zasadzie wydać wersje koncertowe utworów Kazika, które zostaną nagrane w studio, wydał materiał koncertowy na płycie. Historia zatoczyła koło...
Według informacji we wkładce koncert odbył się 31 lutego 1953 roku w Wilnie (taaa... doskonale to pamiętam, byłem tam!) i zawiera potężną dawkę energii, której przyjęcie za jednym posiedzeniem może spowodować rozsadzenie czaszki. Uwielbiam tą płytę. Ładuje mnie. Napędza. Skakać się chce :-) Głowa w słuchawkach sama chodzi i dupa nie może usiedzieć w fotelu. Korrrrba, może lepiej to wyłączę...
"To kur** nigdy nie wciskaj żadnego guzika o którym nie masz pojęcia do czego on służyć miałby":) Genialny koncert tylko te przerywniki za którymś razem zaczynają nudzić.
OdpowiedzUsuń