Taaa... Dziś w południe obejrzałem sobie tegoroczny koncert Wiedeńskich Filharmoników, ale wieczorkiem nie omieszkam przypomnieć sobie poprzednich. Uwielbiam te programy i tradycją stało się już coroczne obejrzenie tego niesamowitego widowiska. A skoro można sobie przedłużyć przyjemność słuchając wykonań z poprzednich lat, to czemu tego nie zrobić?
Już niecierpliwie czekam na płyty z dzisiejszego koncertu!
nie dałbym rady przy tych zgrzytelsach wysiedzieć
OdpowiedzUsuńMam w parku za oknem pałac, w którym mieści się Dom kultury i od dwóch lat odbywa się tam koncert noworoczny (1 stycznia wieczorem), no może nie są to wiedeńscy filharmonicy, ale zawsze kawałek dobrej klasycznej muzyki i wystarczy otworzyć okno (na zewnątrz wystawiono ekran i głośniki) i możną słuchać w fotelu w domu...:-)...
OdpowiedzUsuń