Długo się biłem z myślami, czy kupić tą płytę. Mój pierwszy kontakt z "Bad" miał miejsce, gdy chodziłem bodajże do siódmej klasy podstawówki i kumpel przyniósł kasetę z prośbą o jej skopiowanie (ojciec miał wieżę National z podwójnym magnetofonem, co było w tamtych czasach wyjątkowym luksusem). Obaj byliśmy pod wrażeniem teledysku Michaela do tytułowej piosenki, wydawał się wtedy taki "zły" i twardy... Gdybyśmy tylko widzieli, jak się potoczą dalsze jego losy... Ech...
Tak między nami, to uważam ten album za najlepszy w dorobku piosenkarza, tutaj też znajdziemy największe skumulowanie piosenek, które stały się praktycznie niezapomnianymi hitami. No bo któż nie zna "Bad", "Liberian Girl", Man in the Mirror", czy też "Smooth Criminal"? A teledysk do tego ostatniego to istny majstersztyk! Zawrzeć w kilku minutach trwania piosenki taką dawkę gangsterskiego klimatu z lat międzywojennych to nie lada sztuka! Aż chciałoby się krzyknąć do polskich twórców pseudo-artystycznych wideo-klipów: "I co, nie można? Można!"
Dodatkowo, wydanie z okazji 25-lecia premiery zawiera drugi dysk z materiałem bonusowym, z którego jedynie "Song Groove" oraz "Free" nadają się do słuchania. Reszta, a zwłaszcza hiszpańska i francuska wersja "Just Can't Stop Loving You" po prostu wołają o pomstę do nieba... No cóż, taka natura pośmiertnych wydawnictw jubileuszowych -można sprzedać COKOLWIEK, fani i tak to wciągną. W moim przypadku o naciągnięciu raczej nie może być mowy, bo płytę wygrzebałem w wyprzedażowym koszyku w Kerfurze i kupiłem za całe 15 złociszy :-)
Dodatkowo, wydanie z okazji 25-lecia premiery zawiera drugi dysk z materiałem bonusowym, z którego jedynie "Song Groove" oraz "Free" nadają się do słuchania. Reszta, a zwłaszcza hiszpańska i francuska wersja "Just Can't Stop Loving You" po prostu wołają o pomstę do nieba... No cóż, taka natura pośmiertnych wydawnictw jubileuszowych -można sprzedać COKOLWIEK, fani i tak to wciągną. W moim przypadku o naciągnięciu raczej nie może być mowy, bo płytę wygrzebałem w wyprzedażowym koszyku w Kerfurze i kupiłem za całe 15 złociszy :-)
mam wersje 3 CD plus DVD...tak jak pisales, i dodatkowo na 3 krazku mase niepublikowanych nagran z sesji BAD...a na DVD swietny koncert z Wembley z 16 lipca 1988...
OdpowiedzUsuńNie lubię tej płyty jak mało której, zalatuje kiczem, szmirą, plastykiem, przyprawia mnie o mdłości. Podobnie jak teledyski o których napisałeś. To już dużo zdrowsze, prawdziwsze, bardziej przyswajalne jest jedzenie w McDonaldzie.
OdpowiedzUsuńPoważnie
Nie cierpię McDonalda
OdpowiedzUsuńSmooth Criminal rewelacja
Mam tę płytę w wydaniu polskim winylowym, bez dodatków
Z teledysków zawsze najbardziej podobał mi się "The Way You Make Me Feel" ;) :) Muzyka z tego teledysku również ;) :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
fozzie