Ach, ta szczecińska giełda staroci! Jestem tam co najmniej dwa razy w miesiącu i za każdym razem mnie zaskakuje! Wczorajsza wizyta już-już miała się okazać niewypałem, gdy jednak na pewnym straganie różności wypatrzyłem niewielki koszyczek z kasetami. Ni nowego -często widzę kasety magnetofonowe, ale przeważnie są to zmęczone życiem taśmy z nagraniami niemieckich przebojów. Tym razem coś mnie tknęło i zacząłem przeglądać znalezisko. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że są to oryginalne kasety Depeche Mode w stanie niemalże idealnym! Jak widać na zdjęciu powyżej, jedna nie ma co prawda wkładki, ale kaseta jet 100% oryginalna!
Smaczku temu znalezisku dodaje fakt, iż dwie z nich to kasetowe maxi-single. A takiego czegoś w swojej kolekcji jeszcze nie mam.
Ciekawostką jest też to, że wszystkie kasety są wyprodukowane w USA, mają oryginalne, nie połamane, ba, praktycznie w ogóle nie porysowane pudełka i brzmią bosssko :-)
Piękne znalezisko, cudne! w dodatku kosztujące grosze. Oczywiście nie każdy lubi stare taśmy, ale jak ktoś lubi to miód, na uszy.
OdpowiedzUsuńW dodatku amerykańskie wydania. Piękne.
Będę musiał wybrać się do Płonii, obiecuję to sobie od miesięcy, ale zawsze coś staje na przeszkodzie. Może i ja coś z polskiego grania znajdę?
Póki co polecam obrzeża rynku Manhattan, - w sobotę do południa - zawsze coś ciekawego się znajdzie, nigdy nie wróciłem nic nie kupiwszy.
Depesze górą!
OdpowiedzUsuń