Praktycznie co roku w Niechorzu w okresie wakacyjnym odbywa się kilkudniowy festiwal Indii. Jest to objazdowa impreza poruszająca się latem po wybrzeżu i w ostatnich dniach mojego pobytu nad morzem udało mi się na nią trafić. Trwała on od ostatniego piątku do niedzieli i strzeliłem kilka fotek na pamiątkę, ponieważ konferansjerka mówiła, że są na nad Bałtykiem ostatni raz. A szkoda. Można było kupić książki z mitologią Indyjską, pogadać o ich kulturze i o reinkarnacji, zjeść trochę wegetariańskiego żarcia (pyszne naleśniki!), obejrzeć występy a nawet ubrać się w te zwiewne szaty (to dla pań raczej, hehe).
Syn z zachwytem obejrzał występ jogina, krótką sztukę o Krysznie oraz taniec wojownika. Naprawdę, patrzył na to wszystko z otwartą buzią. No dobra, przejdźmy do zdjęć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz