No patrzcie! To już 6 giełda w Browarze Polskim, a ja się dopiero teraz o tym dowiaduję! Skandal! Chyba się wybiorę, popatrzę, może coś kupię ;-) Kto wie? A może ktoś z Was już tam był? Jeśli tak, to napiszcie, czy warto tam się wybrać!
Więcej informacji o giełdzie tutaj.
Więcej informacji o giełdzie tutaj.
Nie dalej, jak 100 metrów, od tej Giełdy masz Książnicę Pomorską, wybierz się czasem - warto!
OdpowiedzUsuńWiem :-) Kiedyś byłem tam stałym bywalcem, zresztą jak będziesz miał chwilę to zajrzyj do tego wpisu:
Usuńhttp://www.musiconthehead.pl/2011/07/genesis-selling-england-by-pound.html
Przeczytałem.
OdpowiedzUsuńKiedyś, przed remontem działu muzycznego, płyty, był w tym samym pomieszczeniu co wypożyczalnia, na, że tak to ujmę, parterze i pięterku. W zasadzie nigdy nie robili problemów z przeglądaniem tych zbiorów.
Po remoncie, niestety, są już w innym pomieszczeniu, oraz są również, tam gdzie były wcześniej, czyli w magazynie. Zbiory ogólnodostępne, czy te które można wypożyczyć do domu są na ogół, w przypadku popularnych pozycji, mało interesujące, bo są na ogół zniszczone.
Co innego zbiory magazynowe, te na ogół były rzadko udostępniane przez co są w dobrej kondycji, są do skorzystania tylko na terenie biblioteki. O ile, nie dawno zakupiono dobry wzmacniacz, dobrej firmy, dobry odtwarzacz Blue Ray - jak na taką instytucję, to niestety gramofon kupiono marny, taki kombajn do przegrywania płyt na pendrive, do formatu mp3, dobrze, że z wkładką magnetyczna, a nie jakimś piezoelektrykiem. Do tego kupiono słuchawki za 20 złotych, po 5 minutach pieką, bolą uszu............
"Ekipa" w tym dziale jest niezmienna od jakiś10 lat. Trzeba trafić na właściwą osobę............
Na tej ostatniej nie byłem, ale byłem na dwóch poprzednich. Jak się wybierałem po raz pierwszy to wyobrażałem sobie, że będzie ogrom płyt ale niestety. Coś tam na pewno znajdziesz dla siebie, tylko weź z sobą latarkę najlepiej czołową bo okrutnie tam ciemno, a wiadomo, że winyle przed nabyciem trza obejrzeć (oglądanie nie zawsze pomaga - ideały też niestety trzeszczą), a piwa lepiej tam nie kupować.
OdpowiedzUsuńJeszcze jedno - polskie płyty w śladowych ilościach.