Oto jedna z tych płyt, które bardzo lubię słuchać, lecz o której nie za bardzo potrafię coś sensownego napisać. Znalazłem ją w Saturnie buszując na dziale płytowym, a zwróciłem na nią uwagę tak naprawdę dzięki przepięknej okładce. Nie pamiętam ile kosztował ten cedek, ale nie kupiłem go od razu. O ile nazwisko Mykietyn coś mi mówiło, to o zespole Nemezis nie wiedziałem kompletnie nic, więc wróciłem do domu i poszukałem w necie informacji o tym albumie. Strona Nemezis już co prawda nie istnieje, ale wystarczyło mi to, co przeczytałem tutaj. Zawsze chciałem posłuchać utworów Pana Mykietyna, a jeśli na dodatek zaaranżowane zostały na modłę elektroniczną to rzecz jest warta uwagi. Na drugi dzień od razu po pracy pogoniłem do sklepu, aby dokonać odłożonego zakupu. Na szczęście nikt mnie nie ubiegł!
piątek, 6 marca 2015
Nemezis
vs Mykietyn
Oto jedna z tych płyt, które bardzo lubię słuchać, lecz o której nie za bardzo potrafię coś sensownego napisać. Znalazłem ją w Saturnie buszując na dziale płytowym, a zwróciłem na nią uwagę tak naprawdę dzięki przepięknej okładce. Nie pamiętam ile kosztował ten cedek, ale nie kupiłem go od razu. O ile nazwisko Mykietyn coś mi mówiło, to o zespole Nemezis nie wiedziałem kompletnie nic, więc wróciłem do domu i poszukałem w necie informacji o tym albumie. Strona Nemezis już co prawda nie istnieje, ale wystarczyło mi to, co przeczytałem tutaj. Zawsze chciałem posłuchać utworów Pana Mykietyna, a jeśli na dodatek zaaranżowane zostały na modłę elektroniczną to rzecz jest warta uwagi. Na drugi dzień od razu po pracy pogoniłem do sklepu, aby dokonać odłożonego zakupu. Na szczęście nikt mnie nie ubiegł!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz