Pokaż przykład MUSIC ON THE HEAD: Zuch Kazik Zakażone piosenki -in search of the lost chord.

piątek, 27 marca 2015

Zuch Kazik
Zakażone piosenki

Zuch Kazik


   Towarzysze! Oto jedyny skuteczny sposób, aby móc do końca przesłuchać tą płytę w odpowiednim otoczeniu. Potrzebny będzie: stary, krzywy stolik (obowiązkowo z jedną nogą krótszą, aby lekko się gibał), niewiele młodszy taboret, kaseta Stilon Gorzów, magnetofon Kasprzak, stare wydanie "Trybuny Ludu", aluminiowe sztućce, konserwa "Mielonki turystycznej" albo "Paprykarzu Szczecińskiego" i kawał zdeka czerstwego chleba. I teraz: stół okrywamy "Trybuną Ludu", konserwę otwieramy nożem i wbijamy w zawartość aluminiowy widelec uprzednio wyłamując w nim któryś ze środkowych zębów. Następnie kopiujemy płytę na wspomnianą kasetę i odtwarzamy ją na cały regulator w Kasprzaku, konsumując widelcem konserwę zagryzając ją chlebem. Strój obowiązkowy: kufajka, gumofilce i beret z antenką. Gęba nieogolona. Panie występują w gumofilcach, granatowej spódniczce, białej koszuli i czerwonym krawacie. Nogi nieogolone.
   Osobiście innego sposobu nie widzę, aby wytrzymać do końca w tym zestawie piosenek z okresu PRL i nie tylko. Czegóż tu nie ma! Piosenki znane z "Misia" Barei, Międzynarodówka, radziecka "Woja Ojczyźniana" i pasujące do tego zestawu jak garbaty do ściany niemieckie "Lili Marleen". Całość miała być zabawnym pastiszem, ale w tej ilości najzwyczajniej męczy i brzmi jakby było grane do kotleta w barze mlecznym. Kotleta z barze mlecznym? Tak, w mlecznym. A co, nie można?
   Z tego co słychać, Kazik z kompanami świetnie się bawili nagrywając tą płytę, zapewne o wiele bardziej niż ja przy jej słuchaniu. Trochę więcej radochy ma mój pięcioletni syn, który uwielbia "Hej młody junaku" i każe ją sobie bez przerwy puszczać. Reszty nie trawi...

3 komentarze:

  1. Zastanawialem sie czy nie kupic ale po przesluchaniu kilkunastu sekundowej probki odpuscilem i wybralem nowe Lao Che. Widze ze wybor byl sluszny;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja ją kupiłem, bo tu tyko można znaleźć jakąś współczesną wersję Międzynarodówki (jaka by nie była) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Edgar, też nie dotrwałem do końca i cieszę się, że jej nie nabyłem :)
    Odnoszę wrażenie, że Kazik, niestety, popada w nastrój biesiadno-karczemny i rozprzestrzenia go na wszystkie swoje projekty.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń