Wynik wczorajszej wizyty na szczecińskiej giełdzie na Płoni. Dawno tam nie byłem i zastanawiałem się co też ciekawego tym razem znajdę. Łaziliśmy z rodziną ponad godzinę i już mieliśmy wracać do auta, gdy od niechcenia zacząłem grzebać w kartonie ze złomem elektronicznym wystawionym przez jakiegoś staruszka. I wygrzebałem taką własnie Aiwę. Stan znaleziska jest całkiem niezły, ma trochę rysek tu i ówdzie, niektóre napisy są powycierane, brakuje klipsa na pasek ale antenka cała, klawisze nie połamane, obudowa też cała. Decyzja mogła być tylko jedna: biorę :-)
Stargowałem cenę z 20 zeta na 10 i pojechałem do domu, aby w necie sprawdzić co to za cudo i z którego roku. Odpaliłem komputer i okazało się, że sprzęt pochodzi z 1982 roku i sprzedawany był też jako model HS-J02. Co ciekawe, linki prowadzące do aukcji z tym magnetofonem są często opatrzone słówkiem "RARE", czyli sprzęt rzadko występujący w przyrodzie :-) Polskich odnośników nie znalazłem w ogóle. Czyli kolejny udany strzał w ciemno!
Szybki test Aiwy pokazał, że potencjometry trzeszczą, gniazdo słuchawkowe nie styka, a magnetofon nie działa. Pierwsze dwie przypadłości znikły po psiknięciu HS-J2 kontakt-sprayem (i to bez rozkręcania!), a w magnetofonie zapewne pękł, albo wyrobił się pasek napędowy, ponieważ słychać jak silnik pracuje. radio łapie stacje, wzmacniacz działa. resztę zrobię... kiedyś ;-)
Co ciekawe, ten model posiada auto-reverse, a HS-J2 ukazał się w tym samym roku co Sony WM-7, pierwszy Walkman z tym systemem. A wiecie, jak się nazywała linia przenośnych odtwarzaczy kasetowych Aiwy? CassetteBoy!
Sekcja radia. Od góry widać wejście na mikrofon które za pomocą przełącznika obok można było wykorzystywać jako line-out. Srebrny potencjometr to strojenie, a dwa czarne z tyłu to regulacja głośności osobna dla każdego kanału.
Wnętrze magnetofonu czyste, w dobrym stanie. Gdyby nie ten pasek, to można by uznać, że sprzęcik jest w stanie bardzo dobrym.
Co ciekawe, ten model posiada auto-reverse, a HS-J2 ukazał się w tym samym roku co Sony WM-7, pierwszy Walkman z tym systemem. A wiecie, jak się nazywała linia przenośnych odtwarzaczy kasetowych Aiwy? CassetteBoy!
Sekcja radia. Od góry widać wejście na mikrofon które za pomocą przełącznika obok można było wykorzystywać jako line-out. Srebrny potencjometr to strojenie, a dwa czarne z tyłu to regulacja głośności osobna dla każdego kanału.
Wnętrze magnetofonu czyste, w dobrym stanie. Gdyby nie ten pasek, to można by uznać, że sprzęcik jest w stanie bardzo dobrym.
Kiedy otwierasz muzeum, bo już tego sprzętu tyle masz, że w domu chyba się nie mieśći :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście walkmany są niewielkie, więc sporo ich się mieści na półce :-) A inne klamoty są w stałej rotacji -coś się kupi, coś się sprzeda.
Usuń