A to jedna z kaset nagranych przez mojego ojca, które przywoził z morskich wojaży. Jak widać, rozstrzał dosyć poważny, aczkolwiek cała strona B jest poświęcona Elvisowi Presleyowi, którego to mój tata darzy szczególnym sentymentem do dzisiaj. Może nie są to moje muzyczne typy na dzień dzisiejszy, ale trochę obrazują z jaką muzyką obcowałem dziecięciem będąc ;-) Aż dziwne jakim cudem zacząłem słuchać elektroniki spod znaku Tangerine Dream, czy też po prostu rocka... Biorąc pod uwagę repertuar słuchany przez moich rodziców, a były to raczej aktualne w tamtych latach przeboje dyskotekowe, to dziś powinienem być zwolennikiem Disco Relax, hehe.
Chociaż, jak dobrze się przyjrzycie, to na piątej pozycji strony A jaką perełkę znajdziecie? No jaką? No właśnie!
widzę Flojdów, Łem i Stiwi Łondera
OdpowiedzUsuńNo własnie :-) A wtedy nawet nie wiedziałem co to ci Floidzi, ale kawałek mi się podobał!
Usuń