Pokaż przykład MUSIC ON THE HEAD: Michael Jackson Moonwalk -in search of the lost chord.

piątek, 25 września 2015

Michael Jackson
Moonwalk

Michael Jackson


   W sumie książkę kupiłem bo była tania -wygrzebałem ją na jakiejś wyprzedaży. Nie darzę twórczości Pana Jacksona aż tak wielką estymą, żebym musiał znać na pamięć jego życiorys, zwłaszcza, że końcówka jego życia to raczej walka z oskarżeniami o pedofilię niż tworzenie wartościowej muzyki (czy w ogóle jakiejkolwiek muzyki). Ale książka już o tym nie wspomina, ponieważ kończy się na etapie trasy koncertowej promującej album "Bad", który swoją drogą jest płytą, którą nawet lubię.
   Zaczynając czytanie tej autobiografii obawiałem się, że autor co pół strony będzie deklarował, że wszystko co ma za zawdzięcza Bogu i ciężkiej pracy, ale na szczęście tak nie było. Co prawda o ciężkiej pracy wspomina dużo -ale takie są fakty, facet zaczął robić w szołbiznesie jak miał pięć lat... Zrozumiałem to dopiero, gdy w pewnym momencie mimochodem pisze, że mając 21 lat miał już za sobą 16 lat pracy. Trochę robi wrażenie, prawda? Pan Jackson pisze wprost, że był bity przez ojca, ale z drugiej strony przyznaje, że właśnie jemu on i jego rodzeństwo zawdzięczają sukces komercyjny. Dosyć dokładnie opisuje początki kariery, kontrakt z wytwórnią Motown oraz dalsze swoje dzieje. Ba, nawet pisze o swoich miłościach i to na dodatek do kobiet. Dorosłych kobiet, co może być dla niektórych zaskoczeniem ;-)
   Czy wato przeczytać tą książkę? Pisząc z pozycji człowieka, który nie wielbi autora, a jego piosenki jedynie lubi, a na dodatek twórczości z czasów istnienia The Jackson 5 czy też The Jacksons czy też początków twórczości solowej praktycznie nie zna, mogę z całym sercem książkę polecić. Może jest trochę wyidealizowana, ale daje jakiś obraz życia tego człowieka. A jeśli macie dzieci, które marzą o karierze piosenkarza/piosenkarki to może warto im dać do poczytania "Moonwalk" żeby zobaczyli, że to ciężki kawałek chleba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz