Kto by pomyślał, że to już 29 lat minęło! A to właśnie z tej kasety pierwszy raz usłyszałem "We are the World" i krótko mówiąc zakochałem się w tej piosence. Zresztą do dziś słysząc ją w radio czuję wzruszenie. Sława tego utworu dotarła również do Polski, mimo, że w tamtych czasach zachodnie przeboje docierały do nas z co najmniej półrocznym opóźnieniem...
A widzicie kto na zdjęciu na okładce chowa się za okularami? Toż to Freddie Mercury we własnej osobie! Tak, na kasecie są dwa jego utwory: "Living on my Own" oraz "There Must be More to Life than This". Oba kompletnie dla mnie nie do słuchania. W roku 1986 nie miałem pojęcia kim jest ten jegomość i nie wiedziałem, że w przyszłości polubię jego twórczość, ale tak na prawdę to te piosenki były raczej przewijane ;-)
Z tej kasety lubiłem jeszcze kawałek "Telephone" zespołu Style. Dziś, jak sobie ją po latach znów włączyłem, to uśmiechnąłem się leciutko... Boże, jak ja mogłem tego słuchać! A pamiętam, że katowałem tą taśmę dosyć namiętnie, co zresztą słychać -jest zgrana do cna, jakość nagrań jest tragiczna.
ty, faktycznie, jak mogłeś tego słuchać. Mam na myśli Style
OdpowiedzUsuń