Ciekawa maszynka, prawda? Oto sprzęt dedykowany dla najmłodszych z serii "my first Sony". Ciężko cokolwiek znaleźć w sieci na temat tego modelu, na jednej stronie znalazłem informację, że był produkowany w latach 1998-1999 i kosztował niecałe 41 euro. Mój egzemplarz kosztował bodajże dychę. Złotówek oczywiście, nie euro ;-) Uwagę zwraca samo rozwiązanie obsługi magnetofonu. Zauważyliście, że nie ma on klawisza play, ani pokrętła głośności? No właśnie! Sprzęcik uruchamia się naciskając jeden z klawiszy z buźką. Im większa buźka, tym głośniej gra. Żółte kółeczko to głośnik -urządzenie jest monofoniczne. Całość zasilana jest dwoma bateriami R14 i nie ma możliwości podpięcia zewnętrznego zasilacza.
TPM-8050 posiadany przeze mnie oczywiście wymagał wymiany paska, co zresztą zobaczycie na zdjęciach poniżej. Ale przyznam się Wam, że po naprawie mój pięcioletni syn cały wieczór katował kasetę Prodigy. Bawił się przednie!
Otwarta klapka -kasetę ładujemy taśmą do dołu.
Spód urządzenia.
Tabliczka znamionowa.
Klawiszologia -gdzie jest play?
Co co lubicie najbardziej -bebechy ;-)
Mechanizm napędowy -pasek już po wymianie.
I elektronika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz