Kilka dni temu zadzwonił do mnie miradax z niewesołą nowiną, że Klaus Schulze nie zagra koncertu w Szczecińskiej Filharmonii, bo się poważnie rozchorował i jego stan zdrowia raczej się nie poprawi w najbliższym czasie. Zajrzałem na stronę Filharmonii i niestety słowa miradaxa potwierdziły się. Oficjalny komunikat można przeczytać tutaj. Wielka szkoda... Myślę, że to była dla mnie ostatnia okazja, żeby usłyszeć i zobaczyć Mistrza podczas koncertu. Może jeszcze gdzieś będzie koncertował, ale do Szczecina już raczej nie wstąpi. Obym się mylił.
Mimo to jednak pójdę na koncert do Filharmonii! Okazało się, że zamiast Klausa Schulze wystąpi tam inna legenda muzyki elektronicznej: Tangerine Dream. Co prawda już bez Edgara Froese'a, ale jednak. Po śmierci niezastąpionego Lidera chodziły słuchy, że zespół zakończy działalność, ale jednak okazało się, że wolą Zmarłego było kontynuowanie jego ostatniego muzycznego projektu: Quantum Years, który wyraża fascynację muzyka fizyką kwantową. Koncert, który odbędzie się w Szczecińskiej Filharmonii będzie pierwszym w składzie bez długoletniego lidera formacji i będzie poświęcony zarówno Jego pamięci, jak i nowo wydanemu mini-albumowi zatytułowanemu "Quantum Key".
Cóż, ostatnią płytą jaka nadaje się do słuchania była według mnie "Live Miles" z 1988 roku, późniejszych albumów już po prostu nie trawiłem i odpuściłem sobie twórczość TD po "Melrose" z 1990 roku. Może jednak ten koncert przywróci mi wiarę w zespół i powrócę do jego słuchania? Zobaczymy!
A Klausowi życzę dużo, dużo zdrowia!!!
Cóż, ostatnią płytą jaka nadaje się do słuchania była według mnie "Live Miles" z 1988 roku, późniejszych albumów już po prostu nie trawiłem i odpuściłem sobie twórczość TD po "Melrose" z 1990 roku. Może jednak ten koncert przywróci mi wiarę w zespół i powrócę do jego słuchania? Zobaczymy!
A Klausowi życzę dużo, dużo zdrowia!!!
Też mam zakupione bilety na Klausa ale niestety, niewiele sobie obiecuję po tym wcieleniu TD. Będzie to zespół o nazwie TD ale nie mający nic wspólnego, choćby z ta wersją zespołu, kiedy jeszcze żył EF. Szkoda, że powrót Petera Baumanna do TD się nie powiódł, bo gdy on tam obecnie grał wyraz muzyki był by zupełnie inny. Widocznie gusta T. Quaeschninga, U.Schnaussa a przede wszystkim Bianci Froese idą w innym kierunku tzn. temu co fundowało nam TD prze zostanie 30 lat z wyjątkami
OdpowiedzUsuńA tak przynajmniej możemy się cieszyć nową płytą Petera Baumana i reedycją jego dwóch pierwszych solowych płyt. Co do twórczości TD po 90-tym roku, to oprócz Melrose posiadam i słucham, muzykę filmową TD Mota Atma, The Seven Letters From Tibet oraz dwie pierwsze części The Five Atomic Season jak Sprintime in Nagasaki czy Summer in Nagasaki. Są to dla mnie wyróżniające się pozycje z zalewu materiału powstałego po 1990 r.
Peter